Poezja
2013
___________________________________________________________
* * *
Jak biały tulipan
twoje usta
rozchylone szeptem
Przez słowa
jak przez smoczek
wysysasz ze mnie
posłodzoną wodę
Usypiasz mnie
w ciszy
nie zmąconej płaczem
Zanim się spostrzeżesz
owdowiejesz
bezboleśnie
___________________________________________________________
* * *
Przed ostatnią partią
rozbieganym spojrzeniem
pospiesznie ocenia
szanse
Rozdane kart
nie pasują
W labiryncie
pokerowych twarzy
roi się od kobiet
homoseksualnych
Nie ma sensu
ponowne rozdanie
___________________________________________________________
* * *
Styczniowym lodem skut
szare rękawiczki
Starannie ukrywam w nich
nierównomierny kolor
skóry
Bo na moich dłoniach
coraz większe blizny
Jak na ustach osad
ze szminki
niezlizanej
Więcej ich od czasu
kiedy trzymałeś je
pomiędzy swoimi palcami
Śniło mi się że
wyblakły
pod twoimi cierpliwymi
wargami
___________________________________________________________
* * *
Jak biały fortepian
moje ciało
dostojnie obejmujesz
I jedno skrzydło uniesione
głaskasz
Bezbłędnie wyłapujesz
moje dźwięki
od najniższego basowego
do wysokiego dyszkantowego -
bliskiego granicy słyszalności
ludzkiego ucha
Nasycasz moje brzmienie
jaskrawą dynamiką
Tworzysz
Interpretujesz
Opowiadasz
Chopina
Mozarta
Schumanna
A kiedy będę
twoją żoną
zagrasz na mnie
Mendelssohna
I siebie w nim wygrasz
w całości
___________________________________________________________